W trakcie swego 25-letniego życia "Benson", zamieszkujący jezioro w angielskim hrabstwie Cambridgeshire, został złapany co najmniej 60 razy przez wędkarzy przybywających tylko po to, by go wyłowić, zważyć, sfotografować i... wypuścić na wolność. - Ciągle próbujemy poradzić sobie z jego śmiercią - powiedział Tony Bridgefoot, właściciel kompleksu jezior Bluebell Lakes niedaleko Peterborough. - Nie jestem w stanie oddać tego jak popularny był "Benson" w świecie wędkarskim. Każdy chciał go złapać. Nie tylko wielkość ryby, ale także fakt, że miała piękne łuski czynił ją wyjątkową. Wyglądała tak, jakby jej łuski były pomalowane. Brytyjczycy zastanawiają się także czy odłowienia były dla "Bensona" bolesne, bowiem jak sugerowali naukowcy z Edynburga ryby mogą odczuwać ból. Część wędkarzy jest jednak przekonana, że "Benson" lubił być fotografowany i dobrze wypadał na zdjęciach. Jeśli tak faktycznie było, to pewnie byłby on zadowolony ze swej najbliższej przyszłości. Niedługo bowiem zostanie oprawiony, a jego sława będzie przyciągać wycieczki nie tylko wędkarzy, ale i turystów z całego świata.