- Nie ma powodów do przerwania prac. Jest naprawdę przykro, ale jeśli zaniecha się tego typu spraw, to nastąpi koniec państwa - powiedział prezydent Lula podczas spotkania z dziennikarzami. 61-letni biskup miasta Barra (w stanie Bahia, na wschodzie Brazylii), Luiz Flavio Cappio, 27 listopada w ramach protestu przeciw projektowi rozpoczął głodówkę. W środę, tuż po ogłoszeniu wyroku sądu najwyższego, zezwalającego na kontynuację prac przy regulacji rzeki, trafił do szpitala. Protest biskupa popierają ekolodzy, gdyż ich zdaniem odwrócenie biegu Sao Francisco doprowadzi do poważnych zmian środowiskowych i prawdopodobnie uczyni rzekę niespławną. Tymczasem zwolennicy zawracania rzeki, wśród nich prezydent Lula, argumentują, że dzięki projektowi woda poprzez 700-kilometrowe kanały popłynie do północno-wschodniej części kraju, na czym skorzystają miejscowi rolnicy. Odwrócenie biegu wielkich rzek rozważano w wielu miejscach świata; najsłynniejsze były radzieckie projekty zawrócenia Jeniseju i skierowania jego wód do wysychającego Morza Aralskiego.