Zmarła w testamencie uznała za swoją rodzinę jedynie właścicieli restauracji Kim i Bee Man - usuwając z niego całkowicie swoich krewnych. W pozwie pięciu członków rodziny Goldy Bechal argumentuje, że ich zmarła w 2004 r. ciotka z powodu demencji nie była w stanie sporządzić swojej ostatniej woli - sporządzonej w 1994 r. Znajomość między panią Bechal a panem Manem rozpoczęła się w 1967 roku kiedy to ojciec p. Kima wynajął od firmy rodziny p. Bechal pomieszczenia na restaurację, która stała się ulubionym miejsce posiłków Goldy Bechal. Gdy w 1971 r Golda Bechal straciła męża ,a w 1974 r syna, Manowie stali się jej najbliższą rodziną. Spędzała z nimi święta oraz wakacje, natomiast ich dzieci traktowała jak swoje wnuki. Z swoją prawdziwą rodziną nie utrzymywała żadnych kontaktów - argumentując ,iż interesują ją jedynie jej pieniądze - wynika z ustaleń procesowych. Poza rodziną Manów w testamencie znalazły się jedynie organizacje charytatywne. Wyrok sądu ma zapaść w przyszłym tygodniu.