Zakazem, który od 2006 roku obowiązuje już w Mekce, objęto również wyprowadzanie czworonogów na spacer w miejscach publicznych. Wydał go książę Sattam, gubernator Rijadu, na prośbę Komisji Promowania Cnoty i Zapobiegania Występkowi, powołując się przy tym na opinię prawną wybitnych teologów. Oburzali się oni, że zwłaszcza młodzi mężczyźni wykorzystują takie spacery do nawiązywania kontaktów z obcymi kobietami. Kontakty między mężczyzną a kobietą, którzy nie są małżeństwem ani nie są spokrewnieni, są w Arabii Saudyjskiej niedozwolone. Obowiązuje tu szczególnie surowa odmiana szariatu, czyli prawa islamskiego. Głównym powodem zgorszenia duchownych stało się zachowanie młodych, którzy naśladują wzorce z Zachodu i przychodzą ze zwierzętami uważanymi za nieczyste w miejsca publiczne, strasząc rodziny z dziećmi. Zakaz spotkał się jednak z krytyką. Gazeta "Arab News" opisała go jako "czystą donkiszoterię", powątpiewając w jego skuteczność. Zacytowała też niejakiego Laitha, 25-letniego właściciela czworonoga: - Nic się nie zmieniło. Wszystkie sklepy zoologiczne działają bez zmian. To po prostu kolejny zakaz z rodzaju tych, które się wydaje, ale których się nie przestrzega.