Według portalu idnes.cz, mężczyzna zamierzał rozwiązać w ten sposób spór finansowy z dostawcą energii; 30-latek nie płacił rachunków za prąd. Czeskie media podają, że wandal najpierw obalił słup energetyczny na drzewa, ale nie zdołał przerwać przepływu prądu. Później rzucał w kable różnymi przedmiotami i w ten sposób je pozrywał. Czeska policja oszacowała szkody na 15 tys. koron (ok. 2 400 zł). Jak podała, mężczyźnie grozi jednak nawet sześć lat więzienia, gdyż zarzuca się mu celowe zniszczenie mienia użyteczności publicznej.