Takim tytułem może pochwalić się - jako jedyny na Wyspach - Daniel Mills z Uniwersytetu w Lincoln. Nadało mu go Królewskie Towarzystwo Chirurgów Weterynarii. Jak mówi Mills, jego gabinet zajmuje się np. psami, które pozostawione samotnie w domu demolują meble czy pupilami, które bez przerwy się liżą albo gonią za własnym ogonem. - Zwierzęcej psychiki nie można sprawdzić. Nie wiemy co czują. Wiadomo jednak, że mózgi zwierząt pracują podobnie jak mózgi ludzi. Podobnie może się z nimi dziać coś złego - tłumaczy Mills.. - Zdołaliśmy pomóc koniom przetrzymywanym w pojedynczych boksach. Zainstalowano na ścianach lustra. Konie same stały się dla siebie towarzystwem i dzięki temu spokojniej się zachowywały - chwali się profesor zwierzęcej psychiatrii.