Jak twierdzą pomysłodawcy projektu, w ten sposób budynki kościołów będą spełniać jeszcze bardziej społeczną rolę w parafiach. Bardziej tradycyjni anglikanie są jednak bardzo oburzeni. Dla uzasadnienia swojego gniewu przytaczają fragment ewangelii według św. Mateusza, w którym Chrystus przegania kupców ze świątyni. Ale zdaniem biskupa Grahama Jamesa z Norwich, w pieniądzu jako takim, nie ma niczego zdrożnego. W końcu - jak twierdzi - podczas mszy zbierane są datki. Projekt zainstalowania bankomatów w kościołach został przedstawiony bankowi Barcley po tym, jak został on zmuszony do zamknięcia kilkudziesięciu swoich filii w maleńkich miasteczkach i wioskach. Na niektórych terenach w Wielkiej Brytanii ludzie nie mają gdzie zaopatrzyć się w gotówkę, a zdaniem zainteresowanego banku, nie powinno być żadnych problemów z zainstalowaniem elektronicznych skarbonek w Domach Bożych. Już teraz można przypuszczać, że bankomaty w kościołach z pewnością ułatwiłyby podstawową transakcję - zaraz po wystukaniu kodu, pieniądz mógłby wysuwać się z maszyny prosto na tacę.