W artykułach zilustrowanych zdjęciami "sprzed" i "po" dzienniki "New York Times" i "Washington Post" zwracają uwagę na błyskawiczne tempo, w jakim 47-letni Obama lekko posiwiał. "Czyżby czasy były aż tak stresujące - zważywszy na spadek gospodarczy i dwie wojny - że nasz młody prezydent posiwiał w ciągu zaledwie sześciu tygodni w Białym Domu?" - pyta "Washington Post". "To się oczywiście zdarza im wszystkim. Bill Clinton miał jeszcze połowę włosów ciemnych, kiedy obejmował funkcję, podczas gdy dwa lata później był już zupełnie siwy, a George W. Bush przeszedł od koloru soli i pieprzu do samej soli w mgnieniu oka" - pisze natomiast "New York Times". Dziennik zauważa, że stopień zeszpakowacenia włosów Obamy wydaje się mieć związek z tym, u kogo obcinał ostatnio włosy, a konkretnie ze sposobem ich woskowania i cieniowania. Jego fryzjer, cytowany przez gazetę, zapewnia jednak, że kolor włosów prezydenta jest "w 100 proc. naturalny". Zaprzecza, by Obama farbował włosy na czarno (by wyglądać młodziej) lub dorzucał trochę siwizny (by uzyskać bardziej dystyngowany wygląd).