Wizerunek miał pojawiać się nad byłym domem właściciela hotelu niedaleko Kattayam w południowo-wschodnich Indiach. Miejscowy szpital poinformował, że w ciągu ostatniego tygodnia do placówki zgłosiło się 48 pacjentów z poważnymi poparzeniami siatkówki. Zjawisko zaczęło przybierać na tyle niepokojące rozmiary, że duchowni zaczęli ostrzegać swoich wiernych, iż wpatrywanie się w słońce może doprowadzić do utraty wzroku. Kościół zapewnia również, że rzekomy cud nie miał miejsca. Sceptycy przypominają, że przed przeprowadzką właściciel hotelu twierdził także, że posiada rzeźby Matki Boskiej, które płakały miodem i krwawiły perfumami. A.W.