Zgłoszenie do Ekopatrolu w tej sprawie dotarło w minioną sobotę (22 sierpnia). "Kiedy strażniczka i strażnik przybyli na miejsce zobaczyli malutkiego i zupełnie bezbronnego oseska, który okazał się malutką... wiewiórką. Na szczęście maluszek nie miał widocznych ran, a na ciepłej dłoni strażniczki spokojnie zasnął" - podała straż miejska m.st. Warszawy. Strażnicy sprawdzili, czy pobliżu nie ma dziupli lub gniazda, z którego zwierzak mógł wypaść. Niestety, poszukiwania nie przyniosły oczekiwanego efektu. Mała wiewiórka trafiła do lecznicy lasów miejskich, gdzie jest otoczona fachową opieką. Kiedy jesteśmy świadkami tego, gdy życie zwierząt jest zagrożone, należy skontaktować się z miejscowym posterunkiem straży miejskiej. Funkcjonariusze ocenią sytuację i podejmą właściwe działania ws. naszego zgłoszenia. W momencie, kiedy natrafimy poza terenem miejskim na zwierzę wymagające pomocy, należy powiadomić policję.