Szef związku geologów w regionie Kampania Francesco Russo, który podał te dane, zauważył, że we Włoszech - "kraju tak narażonym z geologicznego punktu widzenia" - budynki w ogromnej mierze nie są dostosowane do warunków naturalnych. Obradujący w Neapolu sejsmolodzy i inni eksperci nakreślili zgodnie obraz Włoch jako terytorium zdewastowanego, zabudowanego betonem, dotkniętego plagą łamania prawa budowlanego i narażonego także na inne katastrofy naturalne, na przykład hydrologiczne, o czym świadczą liczne przypadki osunięć ziemi. Tezy te znalazły tragiczne potwierdzenie w L'Aquili, gdzie w kwietniowym trzęsieniu ziemi zginęło prawie 300 osób. Większość budynków w tym mieście, położonym na terenie o wysokiej aktywności sejsmicznej, nie spełniało norm bezpieczeństwa z powodu nagminnego łamania przepisów. Z ich naruszeniem zbudowano tam także nowe osiedla, mimo obowiązywania surowego prawa. Prokuratura w L'Aquli prowadzi śledztwo, którym objęto ponad 20 osób.