Wg niego, już wkrótce wszczepiane do mózgu niewielkie roboty poprawią jego działanie, co spowoduje wzrost IQ, a maszyny implantowane w innych częściach ciała przyczynią się do poprawy stanu zdrowia. Nanoboty dostaną się do ludzkiego mózgu za pośrednictwem naczyń włosowatych. Będą oddziaływać bezpośrednio na neurony. W ten sposób nie tylko wspomogą zapamiętywanie, ale i wchodzenie w pełnowymiarową rzeczywistość wirtualną. Dla inżyniera roboty są nieodłączną częścią naszej cywilizacji, jednak, wbrew przerażającym wizjom autorów książek SF, nie nastąpi inwazja, w wyniku której nasz gatunek zostanie zepchnięty na margines i zastąpiony sztucznymi bytami. Nie da się ukryć, że maszyny wykonują czynności przejęte po nas i robią to na takim samym (jeśli nie wyższym) poziomie. Osiągnięcie ludzkiego poziomu inteligencji z całym wachlarzem cech, m.in. inteligencją emocjonalną, będzie możliwe dzięki odpowiedniemu sprzętowi i oprogramowaniu. Już teraz mamy do czynienia z cywilizacją ludzkiej maszyny; wykorzystujemy technologię, by poszerzyć nasze horyzonty fizyczne i umysłowe, a w przyszłości nastąpi jedynie pogłębienie tego zjawiska. W tym miejscu warto przypomnieć, że Kurzweil jest jednym z kontynuatorów filozofii transhumanizmu. Anna Błońska