Jego twórca Simon Jenkins przyznaje, że pomysł chodził mu po głowie już od dawna. - Bardzo wiele osób nie chodzi do kościoła, bo boi się dużych kościelnych budynków i tego, co może się tam stać. Chcemy to ludziom przybliżyć, pokazać, że są mile widziani - mówi. Po zalogowaniu się, każda osoba dostaje własną trójwymiarową animowaną postać, którą może usadzić praktycznie gdzie chce w wirtualnym kościele. Zdaniem biskupa Londynu Richarda Chartresa to bardzo dobry pomysł. - Mam czwórkę nastoletnich dzieci; wiem, ile czasu spędzają w internecie, przed ekranem komputera. Bardzo istotne jest, by również w cyberprzestrzeni była jakaś duchowa obecność - wyjaśnia. Na razie wirtualny "Kościół Głupców" jest eksperymentem, ale jeśli zda egzamin, są już plany poszerzenia jego działalności.