Jedna z nich zasłabła i została odwieziona do szpitala, a dwóm udzielono pomocy na miejscu - podały w środę władze. Dziewczęta w wieku 14-17 lat uczestniczyły w obozie dla cheerleaderek w kampusie uniwersytetu w Teksasie. We wtorek wieczorem postanowiły sprawdzić wytrzymałość windy - wciągnęły brzuchy i ...domknęły drzwi. Jednak gdy zjechały na parter, okazało się, że nie da się ich otworzyć. Pomoc wezwały od razu przez telefon komórkowy, ale odblokowanie drzwi zajęło strażakom 25 minut. Władze uczelni nie miały zrozumienia dla pasji badawczej nastolatek. "Dobrze, że to się tylko tak skończyło" - oświadczyła rzeczniczka uniwersyteckiej policji Rhonda Weldon. Poradziła też użytkownikom windy, by zwracali uwagę na ostrzeżenia: "maksymalnie dla 15 osób lub 1360 kg".