Wesley Crawford zbiegł z więzienia gdy nabawił się kłopotów z powodu znalezionego przy nim telefonu komórkowego. Jednakże po trzech dniach poczuł się zmęczony wolnością i zdecydował się na powrót. - Nie mogliśmy w to uwierzyć, po prostu zapukał do drzwi i poprosił o ponowne przyjęcie, to niesamowite- relacjonuje wydarzenia dziennikowi "The Sun" jeden ze strażników więziennych. - Stwierdził, że jest o wiele przyjemniej w więzieniu niż na zewnątrz i nadal w to wierzy, mimo że z powodu ucieczki został umieszczony w więzieniu o zaostrzonym rygorze - dodaje. Crawford odbywa wyrok 12 lat pozbawienia wolności za napad w 2001 roku.