Już od kilku miesięcy nikt nie wytypował szczęśliwych liczb. Obecna kumulacja jest jedną z najwyższych w historii gry. Rekord padł w sierpniu zeszłego roku, gdy ktoś w małym miasteczku w Toskanii wygrał 148 milionów euro. Od tego czasu Włochów ogarnia prawdziwa gorączka Superenalotto. Choć nie tylko Włochów. Od ubiegłego roku można mówić o "turystyce lotto": do Italii z ościennych krajów autokarami i samochodami zaczęły przyjeżdżać tysiące amatorów gry, by wypełnić kupon.