Na księdza donieśli jego właśni parafianie, którzy zapewne nie mają podobnych gustów muzycznych. Dzwony odzywały się w ich okolicy tak często, że dzieci nie były w stanie skoncentrować na nauce, a spać trzeba było ze stoperami w uszach. Ksiądz dzwonami zapowiadał każde nabożeństwo, a także odliczał czas - od 5 lat bił w nie co pół godziny. Ludzie mieszkający niedaleko zmierzyli poziom hałasu - okazało się, że 5 dwutonowych dzwonów powoduje hałas o natężeniu 80 decybeli. Wyrokiem sądu, ksiądz może teraz bić w dzwony raz na dwie godziny i to tylko w ciągu dnia.