Babisz przejął w tym roku jedyną w Republice Czeskiej farmę krokodyli. Jak podaje dodatek gospodarczy dziennika "Mlada fronta Dnes", gospodarstwo mieści się w Velkim Karlovie na Morawach i obecnie spełnia rolę jednogatunkowego ogrodu zoologicznego, który odwiedzają wycieczki szkolne i rodziny z dziećmi. Babisz spodziewa się jednak, że już niedługo ministerstwo rolnictwa wyda odpowiednią zgodę i stanie się on jedynym producentem krokodylego mięsa w Unii Europejskiej. - Obecnie możemy sprzedawać pojedyncze krokodyle kolekcjonerom. Pozwolenie stworzy nam nowe możliwości - twierdzi dyrektor finansowy firmy, pod którą podlega gospodarstwo w Velkim Karlovie, Milan Feranec. O zgodę na produkcję mięsa ubiegał się - bez skutku - wcześniejszy właściciel farmy. Wiosną gospodarstwo przejął Babisz, a do tego czasu 250 krokodyli zdążyło nabrać wagi odpowiedniej do uboju. - Zabijemy kilka sztuk i sprawdzimy, jakie jest zainteresowanie - podkreśla Feranec. Dodaje też, że ze względu na mało opłacalną produkcję firma chętnie pozbyłaby się większości zwierząt. Hodowla krokodyli na mięso powszechna jest w RPA, Australii, Tajlandii czy na Kubie. Import egzotycznego mięsa do Czech jest zakazany.