Ostatecznej decyzji sędzia jeszcze nie podjął, ale - jak pisze agencja dpa - dał wyraźnie do zrozumienia, że zamierza skargę oddalić. Turysta, którego w Kenii małpa ugryzła w palec, domaga się odszkodowania. Do incydentu doszło, kiedy mężczyzna spacerował sobie przed hotelem, jedząc banana, którego zabrał ze śniadaniowego stołu. Ugryziony przez małpę Niemiec twierdzi, że biuro podróży powinno go było ostrzec przed takim zagrożeniem. Sędzia wyraził opinię, że wystarczyłoby kierować się zdrowym rozsądkiem. Biuro podróży argumentuje też, że w hotelowej restauracji jest tabliczka z informację, iż nie wolno wynosić jedzenia na zewnątrz. Są też anglojęzyczne napisy, przestrzegające przed karmieniem małp. "Nie spaceruje się z bananem w ręku tam, gdzie są dzikie małpy" - podkreślał w sądzie adwokat biura podróży. Sędzia jest najwyraźniej skłonny podzielić tę argumentację.