Demografowie przewidują, że przyrost ludności zmaleje w pierwszej połowie XXI wieku, ale do 2050 po naszej planecie będzie chodzić aż 9,5 mld osób. W drugiej połowie XX wieku (lata 1950-1999) liczebność populacji Homo sapiens wzrosła ponaddwukrotnie - z 2,5 do 6 mld. Jeśli wyliczenia statystyków się potwierdzą, w latach 1999-2050 znów będziemy mieli z dość dużym (50-proc.) wzrostem, ale w połowie mijającego stulecia wskaźnik wzrostu zmaleje do 0,5%. Ponieważ polepsza się sytuacja życiowa wielu społeczeństw, m.in. wskutek rozwoju medycyny, stajemy się coraz starsi. Obecnie ludzie 80-letni i starsi to ok. 1,5% ludności świata, a w 2050 r. będą oni stanowić aż 5% globalnej populacji. Starzenie się społeczeństw spowodowało, że jakiś czas temu inni demografowie zaczęli prorokować, że w przyszłości przyczyni się to zmniejszenia liczby konfliktów zbrojnych. Ze względu na zaawansowany wiek nie miałby się kto w nie angażować. Pułap 1 mld ludność zamieszkująca Ziemię pokonała ok. roku 1800, potem liczebność populacji zaczęła gwałtownie rosnąć, by sięgnąć 2 mld tuż przed r. 1930. Autor: Anna Błońska