27-latek przeszedł pierwszą operację zmiany płci w klinice chirurgii plastycznej w mieście Fuzhou. Swoje marzenie mógł urzeczywistnić tylko dzięki temu, że właściciele przychodni zgodzili się wykonać zabieg za darmo, pod warunkiem jednak, że Xie będzie reklamować ich usługi. - Po przeprowadzeniu pierwszego zabiegu musiałem przerwać kurację na jakiś czas z powodów osobistych, a kiedy wróciłem do nich zeszłej jesieni okazało się, że zbankrutowali - opowiada Xie. W tym momencie Chińczyk - jak sam mówi - nawet nie jest pewien, czy w dalszym ciągu jest jeszcze mężczyzną, czy już kobietą. Nie może też znaleźć pracy, ponieważ nie jest w stanie potwierdzić swojej płci. - Niektóre firmy chciałyby mnie zatrudnić, ale nie mogą, ponieważ nie mam dowodu osobistego - mówi Xie, którego jedyną szansą na powrót do normalnego życia jest znalezienie sposobu na wykonanie drugiej części zabiegu. A.W.