Początkowo kobieta, której nazwiska nie podano, próbowała dostać się do wnętrza domu swojego byłego chłopaka Tony’ego Hernandeza dzwoniąc i pukając do drzwi. Mężczyzna jednak nie otworzył. Dlatego 35-latka postanowiła wejść przez... komin. Najpierw jednak zdjęła ubranie, by łatwiej zmieścić się w dość wąskim otworze.Mężczyzna usłyszał wołania o pomoc kobiety około godziny 4:30 nad ranem. Natychmiast wezwał straż pożarną. Ratownicy potrzebowali aż dwóch godzin, by wydostać kobietę z komina. 35-latka trafiła do szpitala z niegroźnymi obrażeniami. Komin natomiast będzie trzeba odbudować. Kobieta jest matką trójki dzieci Hernandeza, które mieszkają z ojcem. W chwili zajścia nie było ich w domu.