Pierwsza wyprawa rozpoczęła się w lipcu 2002 roku. Od tego czasu było ich już pięć. Łącznie trwały 2,5 roku. Marcin Obałek wraz z kilkuosobową załogą był już w Urugwaju, Argentynie, Chile, Boliwii i Peru - dowiedziała się "Gazeta Krakowska". - Pomysł zrodził się przy okazji planowania wyprawy do Ameryki Południowej - zdradza Marcin, kierownik ekspedycji. - Chcieliśmy zdobyć materiały dotyczące wpływu człowieka na środowisko naturalne, a przy okazji wypromować nieco Polskę. Poloneza już nie produkowali więc postawiliśmy na traktor - śmieje się. - W czasie wędrówek natrafiliśmy na ceramikę nieznanego pochodzenia - opowiada Marcin. - Od tego czasu wyprawy mają charakter archeologiczny: prowadzimy badania, wykopaliska, głównie na terenie Boliwii. W tym roku planują kolejną, szóstą już wyprawę. Zamierzają przejechać Argentynę, aż po Ziemię Ognistą, łącznie ok. 4 tys. km. Kolejny cel, to Australia.- To nasz sposób na życie, wewnętrzna potrzeba poznawania nowych miejsc, siebie - mówi o swojej pasji Marcin.