Naukowcy twierdzą, że mutacja ta osłabiła mięśnie dolnej szczęki, pozwalając na swobodniejszy rozwój czaszki naszych praprzodków. W ten sposób, co prawda musieli oni dłużej przeżuwać pokarmy, ale prawdopodobnie zwiększyli szanse na to, że kiedyś wymyślą widelec i nóż. Teoria powstała w oparciu o porównanie genomów człowieka i szympansa. Okazało się, że drobna mutacja, która miała miejsce prawdopodobnie 2,5 mln lat temu, uśpiła u ludzi gen MYH-16. W tym samym czasie czaszki naszych przodków znacząco zaczęły powiększać swą objętość. Badania naukowców z Pensylwanii wywołują pewne kontrowersje. Zdaniem niektórych, wnioski wymagają jeszcze dodatkowego potwierdzenia; inni jednak twierdzą, że teoria jest wystarczająco przekonująca i przyszłe odkrycia prawdopodobnie pokażą więcej takich przypadków. Jeśli teoria jest prawdziwa, może się okazać, że jesteśmy... małpami z genetyczną wadą. Na szczęście te defekty wyszły nam tylko na dobre.