Większość (63 proc.) uczestników sondażu przeprowadzonego w połowie marca pije w pracy "dla towarzystwa", 7 proc. oświadcza, że są zmuszani przez kolegów do picia. Okazało się też, że większość respondentów (63 proc.) pije w pracy rzadziej niż raz w miesiącu, około jednej trzeciej pozwala sobie na to częściej: 3 proc. - codziennie lub co drugi dzień, 4 proc. - co najmniej raz w tygodniu, 30 proc. - nie rzadziej niż raz w miesiącu. Głównymi powodami do spożycia alkoholu w miejscu pracy są imprezy korporacyjne (69 proc.) i okazje prywatne 48 proc.). Według 82 proc. tych, którzy odmawiają picia, alkohol ma zgubny wpływ na wydajność pracy. Wśród tych, którzy piją, procent, którzy tak uważają, jest znacznie mniejszy - 52 proc. Większość jednak jest świadoma tego, że alkohol przeszkadza w pracy. 47 proc. preferuje w pracy wino musujące, zwane po rosyjsku szampanskoje, 43 proc. - wino. Są jednak także tacy, co wolą koniak (31 proc.) piwo (20 proc.), whisky (18 proc.) czy wódkę (15 proc.). Najmniej jest zwolenników tequili i likieru (po 4 proc.) oraz rumu (2 proc.). Eksperci portalu Rabota@Mail.ru przeprowadzili sondaż na 2 tysiącach internautów.