Nastolatek Christopher Peebles powiedział później, że obudził się w piątkowy poranek, bo poczuł, że jego suczka Laney podgryza go w stopy. Chłopcy spali w piwnicy. "Myślałem, że chce wyjść na dwór, ona nigdy mnie nie gryzie" - poskarżył się Peebles. Chłopcy wstali i poszli na górę, gdzie ujrzeli kłęby dymu. "Myśleliśmy, że się nam to śni" - podsumował Peebles. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, ugasili pożar, który rozgorzał w garażu prawdopodobnie od elektrycznego grzejnika. Rodzice chłopca byli akurat w pracy. Jak powiedziała matka chłopca, Vicky Peebles, "suczka jest bardzo opiekuńcza w stosunku do chłopca".