- "Byłam topless, żeby zaskoczyć swojego męża", tłumaczyła się po zatrzymaniu - oświadczył rzecznik szeryfa hrabstwa Marion w północnej Florydzie. Jak podaje policyjny raport, incydent miał miejsce w sobotę, gdy patrol policji zarejestrował znaczne przekroczenie prędkości przez samochód prowadzony przez Mandy Ramsey. Policjanci ruszyli za nią w celu rutynowego zatrzymania. Ale Ramsey nie zatrzymała się, tylko zaczęła uciekać, próbując zgubić policyjny ogon za pomocą brawurowych manewrów. Między innymi zignorowała znak stopu i ścięła młody dąb. Do pościgu dołączyło więcej patroli, a także policyjny helikopter. Ramsey udało się zgubić policjantów, ale po chwili helikopter wypatrzył podejrzany, uszkodzony samochód zaparkowany pod jednym z domów. Choć auto nie było na nią zarejestrowane, Ramsey przyznała się, że to ona siedziała za kierownicą. Powiedziała, że uciekała, bo była częściowo obnażona. 35-latka spędziła dwie noce w więzieniu. W poniedziałek wypuszczono ją po wpłaceniu 5 tys. dolarów kaucji. Tłum. ML