Obecny boom turystyczny jest efektem wierzeń, że Sirince, niedaleko miejsca, gdzie według jednej z tradycji nastąpiło Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, przenika wyjątkowo dobra energia. W hotelach, które dysponują bazą ok. 400 łóżek, jest już komplet. Hotelarze twierdzą, że taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy w sezonie zimowym. "Niektórzy ludzie myślą, że energia w Sirince jest bardzo silna. Wierzą, że zostaną przeniesieni w inną rzeczywistość kosmiczną" - tłumaczył dziennikarzom Ilkan Gulgun. Lokalni przedsiębiorcy nie boją się końca świata i wietrzą jeszcze jeden związany z nim interes, ponieważ Sirince znane jest również ze swego wina. Erkan Onoglu już od kilku dni sprzedaje w swoim sklepie "wino apokalipsy". Tłumaczy, że jego klientami są nie tylko przesądni ludzie wierzący w nadchodzący koniec świata, ale też zwykli turyści szukający niecodziennych wrażeń.