Gospodarze liczą na złote medale swych zawodników podczas sierpniowych igrzysk. Jednak działacze niepokoją się, by nie powtórzyły się urazy, takie jak u dwukrotnego mistrza olimpijskiego Li Xiaopinga, który nie startował w tym roku. - W najbliższych dniach wszyscy trenerzy kadr narodowych podpiszą umowy, że nie dopuszczą do kontuzji u gimnastyków w okresie przed igrzyskami. Nie chcemy, by zniweczyły one nasze olimpijskie nadzieje. Mam nadzieję, że zmniejszymy liczbę urazów do minimum podpisując te umowy - oświadczył gazecie Zhang Peiwen. Reprezentanci Chin na mistrzostwa świata w lekkiej atletyce w 2007 r. w japońskiej Osace podpisywali umowy, zobowiązujące ich do uzyskiwania określonych wyników. Zhang Peiwen uważa, że jego zawodnicy podpiszą także zobowiązania o nie używaniu narkotyków. - Nie znaczy to, że nasi gimnastycy biorą umyślnie narkotyki. Obawiam się tylko, że mogą je zażyć przez pomyłkę, jako nieautoryzowane suplementy żywieniowe. Podpisanie kontraktów będzie ostrzeżeniem dla wszystkich gimnastyków, by unikali wszelkich incydentów - powiedział Zhang Peiwen. Peiwen wyraził zadowolenie ze stanu przygotowań i stanu zdrowia kadrowiczów, na osiem miesięcy przed inauguracją igrzysk. Poinformował także, że rekonwalescencja Li Xiaopinga przebiega powoli. Chiny zdobyły osiem złotych medali podczas mistrzostw świata w gimnastyce w 2006 roku i pięć w MŚ 2007 w Stuttgarcie. Dominowali także w olimpijskich zawodach testowych w Pekinie. Zhang Peiwen był szczególnie zadowolony z Lu Bina, który powrócił do sportu po ponad rocznej nieobecności w zawodach gimnastycznych. W ubiegłym tygodniu zwyciężył w czterech konkurencjach.