Policja uważa zatrzymanie poszukiwanego od wielu lat Tegano za kolejny ciężki cios wymierzony gangom kalabryjskiej mafii - N'dranghety. Potężny, wpływowy boss musi odbyć karę dożywocia za zabójstwo oraz kilka innych wyroków. Zdaniem śledczych to on stał za krwawą wojną mafijną, która w latach 80. i 90. przyniosła w Kalabrii około sześciuset ofiar. Ale wśród miejscowej ludności Tegano cieszy się także wielkim uznaniem i sławą, a nawet uważany jest za bohatera. Gdy po Reggio Calabria rozeszła się we wtorek wieść o tym, że został w nocy zatrzymany, pod siedzibę policji, gdzie przesłuchiwano go przed odwiezieniem do więzienia, oczekiwało na niego 500 osób. Kiedy wyprowadzano go z budynku, ludzie wznosili okrzyki: "Giovanni, człowiek pokoju", pozdrawiali go i bili brawo. - Czymś bardzo złym jest to, że w Reggio Calabria oklaskuje się Giovanniego Tegano - oświadczył komendant miejscowej policji Carmelo Casabona. Rozgoryczenie aplauzem dla schwytanego ostatniego uciekiniera z czasów ponurej wojny mafijnej wyraził także szef prokuratury Giuseppe Pignatone.