Osoby z zespołem wymiotów cyklicznych doświadczają objawów brzusznych, krążeniowych i mózgowych, z bólami głowy i lękiem włącznie - twierdzi Australijczyk. Przez większość dorosłego życia Darwin zmagał się z bardzo długimi atakami choroby lokomocyjnej, które mogły się utrzymywać jeszcze po zakończeniu podróży. Ewolucjonista cierpiał z powodu mdłości, wymiotów, bólów głowy i brzucha, nadmiernych wiatrów oraz problemów skórnych, m.in. egzemy i czyraków. Epizody choroby czasem całkowicie wyłączały go z życia. Zalegał wtedy na sofie i walczył z nudnościami przez wiele dni, a nawet tygodni. Atak choroby mógł być wywołany stresem bądź pobudzeniem przyjemnymi wydarzeniami. Darwin wypróbował wiele terapii, ale żaden lek nie pomagał mu na dłużej. Ówcześni medycy stwierdzali u naukowca przeróżne zaburzenia psychiczne: hipochondrię, neurastenię, zaburzenia lękowe, agorafobię, tłumiony gniew na ojca, nerwowość dotyczącą relacji z żoną, a nawet poczucie winy związane z konfliktem narosłym wokół wcześniejszych wierzeń religijnych. To zaledwie garstka diagnoz, ponieważ oprócz chorób psychicznych, diagnozowano też fizyczne, w tym chorobę Ménie`re'a (charakteryzującą się nadmiernym gromadzeniem i wzrostem ciśnienia endolimfy w błędniku), zatrucie arsenem oraz chorobę Chagasa, wywołaną przez świdrowca amerykańskiego (Trypanosoma cruzi). Wg Haywarda, wszystkie symptomy najlepiej tłumaczy jednak zespół wymiotów cyklicznych. Choć jest to głównie choroba dziecięca, może się utrzymywać jeszcze u dorosłych, a nawet pojawić się po raz pierwszy dopiero w wieku dojrzałym. Choroba ta jest powiązana z migreną klasyczną i brzuszną, a także z nieprawidłowościami w mitochondrialnym DNA: mutacjami genu MTTL1. Kiedy Karol miał zaledwie 8 lat, jego matka zmarła z powodu bólów brzucha. Susannah ciężko przeszła ciąże, wymiotowała już jako dziecko i właściwie nigdy nie czuła się dobrze. Silne mdłości towarzyszyły też młodszemu bratu naukowca Tomowi. Autor: Anna Błońska