Istnienie "drugiego dna" nikogo raczej nie zaskoczyło, bo holenderski artysta często zamalowywał swoje obrazy. Wg historyków sztuki, niemal jedna trzecia wczesnych prac powstała na innych szkicach. Indukowana promieniowaniem synchrotronowym spektroskopia fluorescencji rentgenowskiej (ang. synchrotron radiation induced X-ray fluorescence spectroscopy, SR-XRF) pozwoliła na ujawnienie jednego z nich. Akademicy nie posłużyli się stosowaną zazwyczaj w takich przypadkach radiografią rentgenowską, wskazując na jej ograniczenia. W projekcie uczestniczyli m.in. eksperci z Deutsches Elektronen-Synchrotron w Hamburgu i przedstawiciele Muzeum Kröller-Müller, gdzie na co dzień wystawiany jest obraz (zamiennie z podanym wyżej tytułem stosuje się też podpis Grasgrond, ang. Patch of grass, czyli Łan trawy). Obraz poddano oddziaływaniu silnej, choć niewielkiej wiązki promieni X, emitowanej przez synchrotron. Następnie zmierzono fluorescencję poszczególnych warstw dzieła sztuki. Parametr ten określano oddzielnie dla każdego składnika chemicznego, np. dla atomów ołowiu czy rtęci, a więc użytych przez malarza barwników. Ponieważ posłużono się promieniowaniem synchrotronowym, wierzchnie warstwy obrazu w mniejszym stopniu zakłócały badanie warstw spodnich. Technika ta jest też szybka, co pozwoliło na zwizualizowanie dużej powierzchni w stosunkowo krótkim czasie. Zarys głowy kobiety na Pastwisku w kwiatach zauważono już wcześniej. Obszar, na którym widnieje (17,5x17,5 cm), skanowano przez dwa dni. Teraz widoczne stały się wszystkie szczegóły, a także rozmieszczenie barw. Badacze prześledzili obszary występowania atomów rtęci i antymonu: pierwiastków wchodzących w skład pigmentów. Na dodatkowe testy obraz przewieziono z Hamburga do European Synchrotron Radiation Facility w Grenoble. Wykryto antymonian ołowiu (żółcień neapolitańską) o żółtobrązowej barwie oraz cynober (siarczek rtęci). Anna Błońska