W ciągu półtora roku dyrektor generalna szwedzkiego Urzędu Pracy zdołała "przegadać" 311 tysięcy koron, czyli 150 tysięcy złotych. A nawet nie tyle "przegadać", co "przesurfować". Okazało się bowiem, że pani Bermudez-Svankvist korzystała w swojej służbowej komórce z internetu. Nie wiedziała jednak, że jeśli przebywając za granicą będzie miała stały dostęp do sieci - nawet z niej nie korzystając - to rachunki będą naprawdę wysokie. A podróży służbowych w ciągu półtora roku odbyła wiele, bo około piętnastu, w tym do Stanów Zjednoczonych, Chin i na Tajwan. Angeles Bermudez-Svankvist ubolewa z powodu wysokości swoich rachunków. Jak tłumaczy, nie wiedziała, że istnieje coś takiego jak roaming internetowy...