Szpitalne jedzenie, nie tylko w Polsce, kojarzy się z małymi porcjami, nieprawionymi potrawami i wątpliwymi walorami smakowymi poszczególnych potraw. Wszystko to okraszone dość specyficzną obsługą. "Szpital? Jedzenie takie, że lepiej nie chorować" - często słyszy się w rozmowach z rodakami. Podobnego problemu nie ma w Japonii, o czym przekonała się jedna ciężarna, która trafiła do szpitala tuż przed porodem. Zdjęcia, które zrobiła potrawom, są dziś hitem sieci nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Kobieta, która jest autorką zdjęć, znalazła się w szpitalu w japońskim mieście Mito, w środkowej części wyspy Honsiu. Była w szoku, że dostaje tak dobre posiłki i postanowiła je uwiecznić. Użytkowniczka posługująca się nazwą "Jenkinsinjapan" zamieściła je w serwisie Imgur. Co ciekawe, nie była to specjalna dieta dla ciężarnych, a w tej placówce wszyscy traktowani są podobnie. Nie było ważne, kto i z jaką dolegliwością przebywa w szpitalu, bo każdy miał do dyspozycji niecodzienne menu. Zaskakujący jest nawet sposób podania posiłków oraz różnorodność dań i produktów, które znajdują się na tacy. Posiłki wyglądają jak z najlepszych restauracji. Co można było zjeść? Na przykład śniadanie w stylu japońskim lub francuskim, na obiad stek lub risotto, oczywiście z deserem, a na kolację zapiekanka. Wszystko genialnie podane. Problemem fotografii jest jednak to, że nie potrafi uwiecznić smaku. Nie wiadomo więc, jak smakują posiłki w japońskim szpitalu. I mimo że wyglądają apetycznie - lepiej się nie dowiedzieć.