Według informacji przekazanych przez inspektorów agencji, w chwili gdy samolot lecący z Frankfurtu nad Menem podchodził do lądowania, wpadła na niego olbrzymia chmara ptaków. Niektóre dostały się do jednego z silników, co spowodowało jego awarię. Pasażerowie na pokładzie usłyszeli huk i zobaczyli krew na skrzydłach samolotu. Wśród ludzi wybuchła panika. W wyniku sprawnej akcji ratunkowej z maszyny wyprowadzono wszystkich 166 pasażerów i członków załogi. Nikomu nic się nie stało. Pasażerowie samolotu po zakończeniu ewakuacji wyrazili ogromne uznanie dla niezwykłych umiejętności pilota, który w sprawny sposób przeprowadził operację awaryjnego lądowania. Lotnisko Ciampino, drugie co do wielkości w Wiecznym Mieście, zostało zamknięte na cały dzień do czasu usunięcia samolotu z pasa startowego. Wszystkie loty przeniesiono na Fiumicino. Chmary szpaków są o tej porze roku prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców Rzymu, przede wszystkim z powodu nieczystości, jakie dosłownie wszędzie pozostawiają. Od lat podejmowane są różne działania, by je wypędzić. Wycinane są nawet drzewa, na których gromadzą się. Włączana jest specjalna aparatura odstraszająca. Poniedziałkowy, szczęśliwie zakończony incydent na Ciampino zaostrzy zapewne walkę z chmarami ptaków, krążącymi nad Rzymem. Co roku na lotniskach i w przestrzeni powietrznej we Włoszech dochodzi do 600 zderzeń samolotów z ptakami. Podkreśla się, że zjawisko, nazywane przez specjalistów "bird strike" to jeden z głównych powodów obaw pilotów. Włoskie lotnictwo wojskowe w ciągu minionych 10 lat straciło trzy myśliwce z powodu zderzenia z ptakami; wypadki te nie spowodowały ofiar śmiertelnych. Z raportu włoskiej agencji ds. bezpieczeństwa lotów wynika, że na największym lotnisku Fiumicino liczba zderzeń samolotów z ptakami wzrosła w ostatnich latach aż o 77 proc. W dokumencie podkreśla się, że w całym lotnictwie na świecie ptaki powodują straty, szacowane rocznie na 1,2 miliarda dolarów.