Emanoil Moraru nie uważa jednak, że jego zachowanie było niestosowne. - Nie wstydzę się tego. Pracujemy ciężko i czasem musimy odreagować - wyjaśnia. Jak dodaje, na zdjęciach ma na sobie majtki, "tylko ich nie widać". Jego podwładni przyznają, że choć jego profesjonalizm i nieustępliwość w walce z przestępczością są wzorowe, to miewa czasem nieortodoksyjne pomysły. Raz podobno, pisze "Daily Mail", przyszedł do pracy przebrany za roślinę. Usiadł i czekał, aż zostanie rozpoznany.