Niemcy są sztywni i przy jedzeniu zdarza im się nie trzymać wiatrów, Rosjanie i Polacy - wiadomo - piją i nie stronią od kradzieży. Piją też (na smutno) Finowie i w ogóle cała Skandynawia. Węgrzy to naród pogryzających smętnie paprykę samobójców. Francuzi są lekkomyślnymi tchórzami, upaleni Holendrzy kopulują w parkach z okazji dnia urodzin królowej, a Włosi jeżdżą na północną stronę Alp na podryw, bo u siebie są nieudacznikami i mieszkają u swych wąsatych mam. A jak wygląda kwestia stereotypów za Oceanem? Wiadomo, co cały świat myśli o Amerykanach. Stereotypowy Amerykanin jest gruby, w jednym ręku trzyma nadgryzionego hamburgera, a w drugim colta, którym grozi każdemu, komu uzna, że pogrozić powinien. Hamburger jest nadgryziony, bo Amerykanin, kiedy mówi, brzmi właśnie tak, jakby jeszcze nie zdążył przeżuć ugryzionego kęsa, (choć ów kęs dawno już poszedł mu w biodra). Amerykanin - dodatkowo - jest głupi jak but i defekuje zielonymi banknotami. Kto spalił Waszyngton? Dlatego o sąsiedniej Kanadzie świat ma o wiele przychylniejsze mniemanie. Kanada jawi się jako alternatywna, o wiele przyjemniejsza wersja Stanów. Wiedzą o tym sami Amerykanie, którzy - podróżując po świecie za rządów George'a W. Busha, personifikacji (notabene) amerykańskiego stereotypu i osoby, która w wyjątkowy zgoła sposób przyczyniła się do popularności USA za granicą - podają się na wszelki wypadek za Kanadyjczyków. Jak głosi kolejny stereotyp, łatwo ich zdemaskować, pytając z jakiej kanadyjskiej prowincji pochodzą. "Głupi" Amerykanie mają - podobno - nie znać ani jednej. Poza tym Kanadyjczycy są lubiani, bo jako jedynemu narodowi na świecie udało się im zdobyć i spalić Waszyngton. Mało komu przeszkadza fakt, że działo się to w latach 30-tych XIX w. i byli wówczas pod panowaniem brytyjskim. Amerykanie śmieją się z Kanadyjczyków. Stereotypowy Kanadyjczyk na kraciastej koszuli drwala nosi czerwoną kurtkę policji konnej i mówi z dziwacznym, francuzoidalnym akcentem (w <a href="http://www.swiatseriali.pl" target="_blank">serial</a>u i filmie "South Park" Kanadyjczycy nie są w stanie wymówić angielskiego wyrazu "about" inaczej, niż "aboot"). W Kanadzie jest zimno i non-stop pada śnieg. Właściwie pod względem klimatycznym Amerykanin może uznać Kanadę za bardziej swojską i ludzką wersję Rosji. Z tą różnicą, że po ulicach miast wędrują nie białe niedźwiedzie, lecz łosie. Kanada ponadto - w oczach przeciętnego Amerykanina - jest poprawna politycznie do granic absurdu i przesadnie dba o prawa wszystkich grup społecznych. "W Kanadzie mają menu brailem w okienkach McDonalda dla zmotoryzowanych" - głosi jeden z obiegowych dowcipów. Kanadyjski stereotyp o Amerykanach z kolei nie różni się specjalnie od tego obowiązującego na całym świecie, jednak istotne jest dla nich podkreślanie różnicy pomiędzy oboma krajami. Kanadyjczyk wścieka się, kiedy ktoś wrzuca go do jednego worka z obywatelami USA. "Jesteśmy innymi ludźmi, niż wy, a jesteśmy różni z waszego właśnie powodu" - mówił były kanadyjski premier, charyzmatyczny Pierre Trudeau. - "życie w waszym sąsiedztwie przypomina spanie obok słonia" - twierdził ten polityk z właściwym sobie wdziękiem - "niezależnie od tego, jak bardzo słoń jest przyjacielski i ucywilizowany, człowiek czujnie nasłuchuje każdego szelestu i szmeru". "Get down, soldier!" Liczne stereotypy etniczne i rasowe funkcjonują również wewnątrz USA, kraju, który jest przecież kulturowym tyglem. Jeden z najpopularniejszych i najbardziej oczywistych stereotypów o czarnych mieszkańcach Ameryki mówi, że większość Murzynów to kryminaliści, którzy non-stop słuchają gangsta rapu. Z jednego z dowcipów na ten temat dowiedzieć się możemy, że pośród Czarnych nie ma wielu kierowców rajdowych, bo ciężko założyć kask do tyłu. Według innego krążącego w Ameryce kawału, kiedy Murzyn w windzie mówi do windziarza "na dół", wszyscy Biali rzucają się na podłogę i nakrywają głowy rękami. Stereotyp związany z wysokim poziomem przestępczości wśród Czarnych powiązany jest z rapową estetyką, według kanonów której najlepiej jest nosić wielką spluwę z wysadzaną diamentami rękojeścią pomiędzy majtkami Calvina Kleina a opadającymi spodniami FUBU, chwalić się uczestnictwem w bójkach i strzelaninach, i sugerować, że zarabia się na handlu narkotykami czy nawet kobietami. Źródło tego stereotypu - hip-hopowa moda i teledyski - było przez wielu czarnych Amerykanów - m.in. przez Billa Cosby'ego - mocno krytykowane. Bezskutecznie.