Intruz cicho wszedł do środka o godz. 6.40, kiedy to w biurze znajdował się tylko 61-letni prezes firmy Sanai. Zaatakował go gazem łzawiącym, a następnie podpalił pomieszczenie, co spowodowało poważnie zniszczenia na dwóch piętrach. Prezes, który zapewnia, że nie znał napastnika, doznał poważnych obrażeń, takich jak złamanie kilku żeber i oparzenia obu nóg. W Japonii, gdzie chrześcijanie stanowią mniejszość, nie świętuje się oficjalnie Bożego Narodzenia, ale przyjęto niektóre elementy związane z tym świętem, np. oświetlenie, choinki czy właśnie św. Mikołaja.