Mężczyzna i kobieta zatrudnieni w dortmundzkim domu starców poinformowali swego pracodawcę, że jadą na seminarium szkoleniowe do wschodnich Niemiec, którego koszt pokryła firma. Ktoś jednak doniósł na nierzetelnych pracowników i okazało się, że para rezyduje w hotelu pod holenderską granicą, w apartamencie wyposażonym w akcesoria dla sadystycznych i masochistycznych zabaw seksualnych. Kochankowie zaprzeczyli jednak, jakoby ominęli szkolenie. Dopiero w sądzie pracy zgodzili się odejść, gdyż wykazano, że seminarium nigdy się nie odbyło.