Jak pisze Reuters, sąd uznał takie obchodzenie się z bronią za nieodpowiedzialne. Rewolwer pod poduszką policja odkryła przypadkowo, podczas rewizji w domu owego mężczyzny w związku z zupełnie inną sprawą. Mężczyzna groził bowiem, że rzuci ręczny granat, jeśli władze zgodzą się na budowę linii wysokiego napięcia w pobliżu jego domu. Sędzia sądu w Brunszwiku podkreślił, że decyzja odebrania pozwolenia na broń nie miała związku z tamtymi groźbami. Sąd w precedensowym w Niemczech orzeczeniu uznał, że śpiąc z bronią właściciel traci nad nią kontrolę, a tym samym naraża siebie i innych na niebezpieczeństwo. - Każdy mógłby podejść i zabrać mu broń, na przykład jego żona - powiedział agencji Reutera sędzia Torsten Baumgarten. Jako powód sypiania z rewolwerem mężczyzna podał obawę przed włamywaczami.