"28-letni bankier przeżył załamanie psychiczne połączone z agresją i brakiem kontroli"- brzmi oświadczenie lekarzy psychiatrów, którzy badali mężczyznę zaraz po aresztowaniu. Dodatkowo - jak powiedziała siostra zestresowanego pasażera - jej brat zawsze panikuje, kiedy musi lecieć samolotem, a już zwłaszcza wtedy, gdy maszyna wpada w turbulencje. Do przykrego incydentu doszło cztery dni temu. Po pięciu godzinach lotu Boeinga 777 lecącego z Miami na Florydzie do Argentyny jeden z pasażerów zaczął niespodziewanie kopać w drzwi kokpitu. Kiedy udało mu się je otworzyć, został uderzony przez jednego z pilotów toporkiem w głowę. Po bezpiecznym wylądowaniu samolotu w Buenos Aires załoga przekazała napastnika w ręce policji. Z powodu odniesionych obrażeń mężczyzna trafił do szpitala.