Niebezpieczeństwo, że sąsiad będzie mierzył poziom szczekania, jest niewielkie - twierdzą właściciele psów, ale niektórzy wolą chuchać na zimne i zaopatrzyli się w elektroniczne obroże. To bardzo skuteczne. Na obroży jest pojemnik na cytrynowy płyn. Kiedy pies zaczyna szczekać, prosto w nos leci mu owa ciecz. - To zupełnie bezpieczne - mówi korespondentowi RMF FM właścicielka jednego z czworonogów. Nakaz milczenia dla psów to kompletny absurd w mieście, w którym hałas na ulicach przez całą dobę przekracza wszelkie normy.