Osada była mała, mieszkało w niej około osiemdziesięciu mieszkańców, ale według historyków kwitło w niej życie górnicze, wydobywano nawet srebro. Idylla skończyła się na początku XX wieku, gdy na terenie nękanym przez powodzie postanowiono wybudować olbrzymią zaporę wodną. Mieszkańcy musieli wtedy opuścić wieś. Teraz, na czas remontu, woda ze sztucznie utworzonego Jeziora Bystrzyckiego została spuszczona i odsłoniła pozostałości zabudowań. Uwidoczniły się przede wszystkim ruiny jednej z gospód, w której prawdopodobnie żywili się ci, którzy budowali tamę.