O fałszywkach powiadomił prokuraturę młody kolekcjoner z Brodnicy, który wylicytował za 500 zł rzekomy oryginał listu z życzeniami od Wojtyły z czasów, gdy był jeszcze metropolitą w Krakowie. Zdaniem prokuratora Utraty brodniczanin zwrócił uwagę, że otrzymany list różni się od tego, który widniał na zdjęciu na portalu aukcyjnym. Stąd jego wątpliwości co do autentyczności dokumentu. Prokuratura zleci ekspertyzę grafologiczną. Prokuratorzy sprawdzili też portal aukcyjny. Okazało się, że wadowiczanin wystawił na sprzedaż jeszcze cztery inne rzeczy, opatrzone odręcznym pismem poprzedniego papieża Jana Pawła II, w tym książkę. Mężczyzna przyznał się, że jeden z eksponatów był falsyfikatem. Zapewniał jednak, że go zniszczył. Mimo tego prokuratorzy przedstawili mu już zarzut usiłowania dokonania oszustwa, za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Prok. Utrata dodał, że mężczyzna uzasadniał swe postępowanie trudną sytuacją finansową.