Stephen Chang napisał w pozwie, że był w klubie Hot Lap Dance Club niedaleko Madison Square Garden w listopadzie zeszłego roku. Striptizerka wykonała dla niego taniec i odwracając się wcelowała obcasem w jego oko, powodując "poważne obrażenia". Menadżer klubu nic nie wiedział o incydencie ani o pozwie. Prawnik lokalu, Stephen Ateshoglou, nie skomentował sprawy. Jak napisano na stronie klubu, prywatny taniec kosztuje około 40 dolarów.