"Zazwyczaj Mighty Taco nie miesza się w politykę, ale ktoś musi cos zrobić (...). Ze skutkiem natychmiastowym prezydenta Rosji Władimira Putina obejmuje zakaz wstępu do wszystkich naszych lokali" - głosi utrzymany w czerwieni plakat, zamieszczony m.in. na koncie jadłodajni na Facebooku. Rosyjski przywódca "może rządzić się na Krymie, ale naszego burgera nie dostanie" - zapowiada nowojorska firma. Dopuszcza wprawdzie możliwość zniesienia zakazu, ale tylko pod warunkiem, że Putin "przestanie czepiać się ludzi". "Nikt nie lubi brutali" - kwituje Mighty Taco. Rosja spotkała się z potępieniem społeczności międzynarodowej, gdy w marcu zajęła zbrojnie należący do Ukrainy Krym, a następnie włączyła go oficjalnie w skład Federacji Rosyjskiej po referendum w tej sprawie, przeprowadzonym przez separatystyczne i prorosyjskie władze półwyspu.