- Musimy tylko położyć się w trumnie, a mnich nakryje nas specjalnym kocem. Kiedy odsłoni trumnę po raz pierwszy, to ból i wszystkie złe doświadczenia miną. Duchowny powtarza czynność, co oznacza dla nas ponowne narodziny - tłumaczy jeden z mnichów. W rytuale w świątyni Wat Takien uczestniczyły całe rodziny.