Od początku urzędowania Brunetta złagodził już ochronę pracowników administracji publicznej i wprowadził sumienne kontrole zwolnień lekarskich. Choć szef resortu jest bardzo surowy, cieszy się dużym poparciem wśród większości mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. - Stoi teraz za mną sześćdziesiąt milionów Włochów - nieskromnie chwali się Brunetta. - Włochy produkują najlepsze bolidy Formuły 1, doskonałe produkty przemysłowe, więc dlaczego nasze służby publiczne nie mogą być równie dobre jak we Francji czy Niemczech - pyta minister. Może zatem przykład z włoskiego polityka mógłby wziąć nasz rodzimy Grzegorz Schetyna, wiceminister i szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji? W końcu to jego partia zapowiadała tanie państwo i zaprowadzenie porządku wśród rozleniwionych poprzednim ustrojem urzędników...