Policjanci z Newark, na wschód od Columbus, przecierali oczy ze zdumienia, kiedy 4 marca odebrali zgłoszenie o wypadku spowodowanym przez mężczyznę, który jechał na barowym stołku zasilanym silnikiem od kosiarki. 29-letni śmiałek Kile Wygle trafił do szpitala z niewielkimi obrażeniami. Oskarżono go o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Wygle powiedział policjantom, że wypił 15 piw. "Stołek" mógł osiągnąć do 60 km/godz. Wygle nie przyznał się do winy i dlatego najprawdopodobniej czeka go rozprawa.