Bryłę znaleziono w 1980 roku na polu podczas wypasania bydła. Miała nieregularny kształt i wzięto ją za powojenny złom. Przyniesiono do domu i od tamtej pory służyła m.in. do przygniatania wyrabianych przez rodzinę Lopez szynek i serów. Kilka dni temu w telewizji właściciele "złomu" obejrzeli reportaż o meteorytach i skontaktowali się z Hiszpańskim Instytutem Nauk Geologicznych. Ten po przeprowadzeniu pierwszych badań potwierdził, że owa metalowa bryła jest tzw. syderytem, czyli meteorytem z żelaza. Jest to czwarty tego typu okaz znaleziony w Hiszpanii i osiemdziesiąty piąty na świecie. Analizując jego skład, naukowcy doszli do wniosku, że meteoryt spadł na Ziemię w czasach plejstocenu - epoki, która rozpoczęła się 2,5 mln lat temu.